Autor |
Wiadomość |
Maćek
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z nienacka
|
Wysłany:
Nie 15:21, 19 Mar 2006 |
|
Idzie sobie dziewczynka wieczorem przez las. Spotyka pewnego jegomościa. Że było ciemno to wydziała tylko jego sylwetkę. Poprosiła go o fajkę. Facet na to że pierw musi mu zrobić l**a. Po całej sprawie dostała papierosa, ale nie miała ognia. Więc facet jej odpala, światło wnet oświetliło ich twarze:
-Tata???
-Ola?? Ty palisz??
Kapitan jednostki wojskowej musiał wyjechać na manewry. Żeby mieć pewność że nikt przez ten czas nie dobierze się do jego żony, zastosował starą azjatycką metodę z wsadeniem "tam" żyletek. Po przyjeździe zebrał wszystkich żołnierzy w szeregu. Padła komenda: "Spodnie w dół".
I ogląda. Idzie, idzie a tam wsszystkie "interesy" obandazowane. Zadowolony z siebie podchodzi do ostatniego rekruta, patrzy, a tam cały. Pyta się:
-Żołnierzu, jak się nazywacie?
-Mnnnnnnmnnmnyy |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kacprz
Zonk!
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 442
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:29, 19 Mar 2006 |
|
Po kolejnej klotni z mezem zdenerwowana zona wpada do lazienki, rozbiera sie staje prze lustrem , chwile patrzy i mowi:
-dobrze mu tak!! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
danonek
Muppet
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: sie biorą dzieci??
|
Wysłany:
Nie 22:42, 19 Mar 2006 |
|
nie rozumie kacper |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
olga
Zonk!
Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Iłża
|
Wysłany:
Nie 22:45, 19 Mar 2006 |
|
wchodzi dziadek na strych, a tam nie ma wody. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
kudlaty
Papa Smurf
Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: brac fajki?
|
Wysłany:
Pon 7:35, 20 Mar 2006 |
|
- Co ma Jurek Owsiak?
- Sie ma |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:19, 12 Kwi 2006 |
|
Trzy skazane uciekły z więzienia - brunetka, ruda i blondynka. W lesie, gdy pościg już prawie ich doganiał, postanowiły skryć się na drzewach. Najpierw strażnicy trafili pod drzewo, na którym ukryła się brunetka:
- Jest tam ktoś? - wołają.
- Miau, miau - odpowiedziała brunetka.
- Ach, to tylko kot - machnęli ręką i poszli dalej.
Doszli do drzewa, na którym siedziała ruda.
- Jest tam kto?
- Huu, huu - usłyszeli.
- Ach, to tylko sowa - uspokoili się i poszli dalej.
Gdy doszli do następnego drzewa, również zawołali:
- Jest tam kto?
- Muuuuuu... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:22, 12 Kwi 2006 |
|
Poruczniku! Dowiedziałem się wczoraj, że wróciliście do obozu pijani i na dodatek pchając taczkę!
- Tak jest, panie majorze.
- Ja was zdegraduję! Zamknę w areszcie! I długo nie wydam żadnej przepustki!
- Tak jest, panie majorze.
- I nic nie macie na swoje usprawiedliwienie?
- W tej taczce był pan, panie majorze... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:22, 12 Kwi 2006 |
|
Trzech krasnoludków rozmawia na temat swoich dziadków. Jeden mówi:
- Mój dziadek jest mniejszy od stołu.
- A mój jest mniejszy od krzesła - dodaje drugi.
A na to trzeci:
- A mój dziadek złamał sobie nogę.
- Co mu się stało? - pytają koledzy.
- Jak zbierał poziomki, to spadł z drabiny... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:23, 12 Kwi 2006 |
|
Umarł banknot 200 zlotowy. Przychodzi do nieba i Bóg, w swej wielkiej dobroci mówi mu:
- Do piekła! Zasmucony banknot udaje się do kotła piekielnego, z którego widzi, jakby było wspaniale w niebie... Umarł banknot 100 zlotowy. Pan Bóg znów go do piekła wysyła. Umarł banknot 50 zlotowy. I znów do piekła. Podobnie z dwudziestozłotowym i dziesięciozłotowym. Umarła pięciozłotówka, ale i ona trafiła do piekła, tak jak i dwuzłotówka, i złotówka. Gdy przed Panem Bogiem stanęłam pięćdziesięciogroszówka, ten uradowany wziął ją do siebie i po prawicy posadził. Inne nominały zaczęły krzyczeć:
- Dlaczego on jest z tobą Panie, a my nie?
A Pan Bóg popatrzył na nich i zapytał:
- A kiedy ja was ostatni raz w kościele widziałem? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:27, 12 Kwi 2006 |
|
Budzi się facet, kac gigant, obok leży baba.
- Kto ty jesteś?
- Nie pamiętasz, jestem Jola, poznaliśmy się wczoraj w barze.
- A ile masz lat?
- No wiesz! Kobiety się nie pyta o wiek, kobieta ma tyle lat na ile wygląda.
- Kłamiesz, ludzie tak długo nie żyją. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:31, 12 Kwi 2006 |
|
Kaszub, Warszawiak i Ślązak pojechali do Egiptu. Siedzą w łódce na środku morza i łowią ryby. W pewnym momencie wyłowili jakąś lampę. Na niej była pieczęć więc ją przełamali. Wtedy wyleciał z tej lampy Dżin.
- Dziękuję wam, że mnie uwolniliście. W nagrodę spełnię każdemu po jednym życzeniu.
Pierwszy był Kaszub:
- Ja lubię Kaszuby, więc spraw żeby woda w każdym jeziorze była czysta, żeby odwiedzało nas dużo turystów i żeby byli bogaci.
- Trochę nudne życzenie ale je spełnię.
Później był Warszawiak:
- Odgrodź Warszawę takim murem, żeby mi tam żadne wieśniaki się nie dostały.
- Dobra spełnię to życzenie.
Następny był Ślązak:
- Opowiedz mi coś jeszcze o tym murze.
Na to Dżin:
- Wysoki na trzy metry, gruby na metr, no spoko, że mysz się nie prześliźnie.
- Dobra to teraz nalej tam wody! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:40, 12 Kwi 2006 |
|
Pyta się facet swojego kolegę o dobrego stomatologa. Tamten mu odpowiada:
- Znam świetnego, ale on jest Anglikiem.
- Spoko, spoko, poradzę sobie.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu i pokazując lekarzowi szczękę mówi:
- Tu!
Dentysta wyrwał mu dwa zęby. Na drugi dzień znów spotykają się obaj faceci i pierwszy mówi:
- Kurcze, jakiś głupi ten dentysta. Ja mu pokazuje bolący ząb, mowie tu, o on wyrywa mi dwa...
- Ale ty głupi jesteś. „Two” po angielsku znaczy "dwa"...
- Aaa, było tak od razu, następnym razem cos wymyśle.
Przychodzi wiec na wizytę, siada na fotelu, wskazuje ząb i mówi:
- Ten! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:45, 12 Kwi 2006 |
|
Przez pustynię jedzie na wielbłądzie Arab, a obok, ledwie żywa, biegnie jego żona. Spotykają jadącą z naprzeciwka karawanę.
- Dokąd się tak spieszysz? - pyta przewodnik karawany.
- Żona mi zachorowała, wiozę ją do szpitala. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:49, 12 Kwi 2006 |
|
Siedzi baca pod drzewem i wypasa owce. Przechodzący obok turysta pyta:
- Baco, co robicie?
- A łowiecki se wypasom.
- Baco, a dacie mi jedną, jak wam powiem ile ich macie?
- Ano spróbuja to może wom dom.
Na to turysta:
- 72
- No mocie racja, owicka jest wosza
Turysta wziął owce i idzie. Baca do niego:
- A uoddocie mi uowicke jak wom powiem ktośta są?
- A oddam
- Wyśta som unijny ekspert do sprow rolnictwa
Turysta zdziwiony:
- Macie racje Baco, skąd wiecie?
- Bośta mi psa wzieli a nie uowicke... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
mikin
Blisko maksymalnej...
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: jesteś?
|
Wysłany:
Śro 20:49, 12 Kwi 2006 |
|
Siedzi gość nad rzeką i łowi rybki. Wtem z tyłu nachodzi go strażnik.
- Dzień dobry, ma pan oczywiście kartę wędkarską?
- Nie, a po co?
- Jak to po co? A co pan tu robi?
- Siedzę.
- A co pan ma w ręce?
- Kijek.
- A na kijku?
- Sznurek.
- A na sznurku?
- Robak.
- No i co pan robi z tym robakiem?
- Uczę go pływać.
- To płaci pan mandacik.
- Za co?
- Za brak kamizelki ratunkowej! |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|